Wyobraźcie sobie grupę sportowców, którzy siedzą wspólnie w okręgu i medytują. Nie wiem, na ile nasz bujną wyobraźnię, ale wiem, że możesz postarać się bardziej i wyobraź sobie grupę najlepszych na świecie sportowców , którzy siedzą w okręgu i medytują. Masz już ten obraz przed oczami, to teraz skup się jeszcze bardziej i użyj swojej wyobraźni i cofnij się do czasów wspaniałych, najlepszych koszykarzy na świecie lat dziewięćdziesiątych, Chicago BULLS. Jak Michael Jordan i spółka siedzą i medytują. Nie możliwe, a jednak zrób to, bo oni robili to w rzeczywistości. Kiedy Phil Jackson obejmował posadę pierwszego trenera Chicago, zaordynował stworzenie specjalnego pokoju, dla zawodników, w którym mogliby się wyciszyć, posiedzieć w spokoju, rozluźnić się. Wprowadził do treningu trening mentalny, coś czego w ówczesnym sporcie nie było lub też nie był powszechnie stosowany. Phil był znany, w dalszym ciągu jest znany z nietuzinkowego spojrzenia na świat. Jest praktykiem ZEN, jednej z wielu form medytacji, pracy nad sobą, nad tym by stawać się bardziej świadomym. Główną myślą tego nurtu jest „wszystko co nas spotyka, jest najlepszą rzeczą, która nam się przydarza”. Dziś miałem możliwość obejrzenia filmu o twórcy Facebook’a. Film o najmłodszym miliarderze w dziejach świata. Mark Zuckerberg wykorzystał swoją szansę. Film pokazuje, jak narodził się największy na świecie portal społecznościowy. Mark okazał się nad wyraz świadomym i czujnym człowiekiem. Został zaproszony do stworzenia strony dla społeczności Harvardu, jednak pod nazwą Facebook rozwiną ją na to co mamy dziś. Całe życie towarzyskie przeniosło się do sieci. A wszystko zaczęło się w czasie kiedy rzuciła go dziewczyna a on postanowił się zemścić. Może nie było to eleganckie ale ,,wszystko co nas spotyka jest najlepsze co mogło nam się przydarzyć”. Zrozumienie przychodzi po czasie. Tego właśnie naucza Phil. Nawet porażka jest w jakimś stopniu sukcesem, o ile jesteś zorientowany w tym czym się zajmujesz. Przez to, że przegrywasz możesz wyciągnąć wnioski, możesz popracować nad negatywnymi emocjami, które władają w czasie, gdy Ci nie idzie. Jest wiele pożytku z porażki, choć wolę używać stwierdzenia sytuacja do rozwiązania. Przypomnij sobie sytuację, w której uważałeś, że poniosłeś porażkę. Poczuj to, niech jeszcze raz w Tobie zrodzą się emocje, które Tobą targały w tamtym czasie. Teraz zamiast nazywać je porażką, stwierdź, mam sytuację do rozwiązania, pilną sprawę do załatwienia. Jeżeli nazwiesz coś porażką, definitywnie zamykasz sobie drogę dla pozytywnych emocji, musisz bić się z myślami co poszło nie tak. Koncentrujesz się na negatywach. Jeżeli przybierzesz inną postawę zdecydowanie, nastawisz się na poprawę sytuacji, zdaję sobie sprawę, że pojawią się emocje negatywne, ale będą działać na Twoją korzyść, bo w sytuacji do rozwiązania skupiasz się na tym by coś poprawić, masz więcej energii do konstruktywnego działania. Phil uczył swoich zawodników, jestem przekonany, że robi to po dziś dzień, jak pracować nad sobą, a przede wszystkim jak wyciszać umysł. Stąd pokój, do którego zawodnicy przynosili swoje talizmany, coś co uważali, że pomaga im skoncentrować się , stąd w pokoju totemy Indian navaho. Przekazywał im mądrości ZEN, które pozwalają na panowanie nad umysłem. Dziś promuje się wolność finansową. Porozmawiajcie z ludźmi, którzy ją osiągnęli, czy mają spokój umysłu. Zapewniam Was nie mają. Zachęcam wszystkich do osiągnięcia wolności finansowej, ale jeszcze bardziej rozumiem ludzi, takich jak Phil, którzy promują wolność i panowanie nad umysłem. Wszystko jest potrzebne. Ważne jest by być tego świadomym. W Polsce trening mentalny dopiero raczkuje, jesteśmy daleko w tyle za światem sportu. Czas nadchodzi, w którym ludzie zrozumieją, że na najwyższym poziomie przygotowanie fizyczne to 20% a przygotowanie mentalne zawodnika do zawodów to 80%.. Dziwię się, że w Polsce świat biznesu wyprzedza w tej dziedzinie świat sportu. Większość spraw związanych z motywacją zrodziło się w sporcie i zostało zaimplementowane w biznes. W naszym kraju jakoś tak na odwrót. Szkolenia dla firm z zakresu motywacji są na porządku dziennym, wprowadza się trening mentalny dla poprawy sprzedaży towarów i usług. Mam kolegę, który wprowadził dla kadry kierowniczej, czołowej firmy informatycznej, żonglowanie trzema piłeczkami. Cóż to ma wspólnego z treningiem mentalnym? Otóż przez dwudziesto minutowy proces ćwiczenia trzema piłeczkami, a raczej wspólnej pracy lewej i prawej ręki, uzyskuje się synchronizację obu półkul mózgowych. Dla niewtajemniczonych utrzymuje się balans między logiką a kreatywnością. Całe szkolnictwo skupione jest dziś na lewej, logicznej półkuli. Wyniki firmy, od wprowadzenia tego rytuału do dnia powszedniego, wzrosły o 20%. Czy nie jest zastanawiające, że człowiek, który zdobył 11 tytułów mistrzowskich, daje do poczytania swoim zawodnikom książki, fragmenty książek, a potem są omawiane. Wszystko jest treningiem, a trening mentalny w przypadku Chicago Bulls, jak i obecnie Lakersów zapewnił Philowi miejsce wśród najlepszych trenerów NBA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz