Myślałem, że spadnę z kanapy. Wieczór, leże na kanapie, relaksuję się po środowej gonitwie treningowej, zwanej Wielką Pardubicką, włączam komputer, wchodzę do sieci i od razu mnie zamurowało. Pierwsza wiadomość na Onecie, wbiła mnie po prostu w kanapę. Na portalu kontrolowanym przez ITI taka wiadomość. Fluor i aspartam zabójcy. Nie wiedziałem na wstępie co o tym sądzić. Taki portal i podaje informacje nie z głównego i opiniotwórczego kanału informatycznego. Szok, myślę sobie. Już jakiś czas temu zacząłem się interesować, zdrowym odżywianiem i, a może przede wszystkim tzw. teoriami spiskowymi. Zacząłem śledzić mniej popularne strony internetowe, które wychodziły naprzeciw , wszystkim informacjom płynącym z mass-mediów. Wiele z nich budziło, na początku, mnóstwo kontrowersji. Jednak z czasem moja uwaga bardziej została skierowana, w kierunku spiskowej teorii dziejów i dziś jestem zwolennikiem, przynajmniej w dość dużym stopniu, konfrontowania tego co płynie z głównych kanałów informatycznych z tymi bardziej alternatywnymi. Kiedy rozgrywała się batalia o obwodnicę Augustowa, byłem szczerze za tym by powstała jak najszybciej. Nie interesowało mnie to, że przebiega przez środek Doliny Rospudy. Chodziło mi tylko o to, by moi kuzyni mogli spokojnie przechodzić na druga stronę ulicy idąc do szkoły, nie narażając się na śmierć, w czasie prostej czynności przechodzenia przez ulicę. Całe szczęście, że udało się i uratować Dolinę i wytyczyć nowy objazd, choć tysiące TIRów w dalszym ciągu dewastują miejskie ulice. Tu dobro człowieka udało się połączyć z dobrem natury. Niestety już na skalę globalną wydaje się to niemożliwe. Coraz więcej chemicznej, genetycznie modyfikowanej żywności trafia do naszych organizmów. Jesteśmy powoli zatruwani, przez tak naprawdę nas samych. Chęć zysków powoduje to, iż dobro człowieka zostało zamienione na dobro globalnych koncernów, czy to spożywczych, czy farmaceutycznych. Problem z żywnością genetycznie modyfikowana polega na tym, ze jest ona patentowana. I jak zabroni się już produkować wszelkiej żywności innej niż beztłuszczowej, woskowanej, wzbogaconej witaminami jedynie słusznej i supernowocześnie niezacofanej, to wtedy za każdy gryz branej do ust potrawy będziemy płacili sute opłaty patentowe. trafiające do paru globalnych korporacji. Wymyślono już nawet ziarno „jednopokoleniowe” – nawet jeśli nieuczciwy rolnik zostawi sobie cos na następny wysiew, to mu i tak nie wykiełkuje. Warto czasem poczytać, posłuchać, pooglądać, poszperać w sieci zanim zacznie się wydawać osądy. Podobnie, rzecz ma się z koncernami farmaceutycznymi. Niech mi nikt nie mówi, ze koncernom farmaceutycznym zależy na naszym zdrowiu, bo nie uwierzę. Zależały im na tym byśmy byli chorzy i to najlepiej przewlekle, bo najlepszy klient, to powracający klient. Politycy stali się więźniami koncernów. Choć może im wydawać się, że działają dla naszego dobra, niestety stali się marionetkami, którymi pociąga się, tak jak się chce. Dobro człowieka nie jest już istotne. Zdrowie tym bardziej. Kiedyś przeziębienia leczono czosnkiem i miodem. Dziś czosnek zamieniono na antybiotyki, a miód na tabletki wszelkiej maści. Czy jest to teoria spiskowa, nie mnie to oceniać. Często zastanawiam się, czy w kraju, który został nazwany Polska, jest tyle schorowanych osób. Wystarczy włączyć telewizor, a w każdym bloku reklamowym ujrzymy cudowny lek na każdą bez mała chorobę. Odkąd zdrowie stało się towarem, nie istnieje żadna świętość. Tak samo jak wojny lub konflikty zbrojne, są sztucznie wywoływane po to tylko, aby przemysł petrochemiczny uzyskał nieograniczony dostęp do złóż ropy naftowej i gazu i żeby przemysł zbrojeniowy mógł testować najnowsze rodzaje broni oraz opróżnić magazyny ze sprzętu już przestarzałego. Tylko w mediach głównego nurtu dostajemy pożywkę, która ma uspołecznić i zracjonalizować wojnę grabieżową. W imię demokracji, morduje się ludzi, Dlatego w środowy wieczór o mało nie spadłem z kanapy. Chyba wydawca Onetu zapomniał się odrobinę puszczając tekst o aspartamie i teoriach spiskowych. Może większość uzna onetowski tekst za prześmiewczy, jednak znajdzie się gro ludzi, którzy przewertują Internet, tylko po to by dowiedzieć się czegoś więcej. Jak trafi to na podatny grunt, to znaczna część ludzi, może już nigdy nie wrócić do prawdy płynącej z mass-mediów, a zacznie dochodzić do w wniosku, że świat, w którym żyjemy nie jest tak do końca zgodny z kultywowanymi przez nas telewizyjno-radiowymi prawdami. Coraz więcej ludzi się budzi. Rację mieli bracia Wachowscy kiedy tworzyli Matrix, twierdząc, że ich film zostanie zrozumiany dopiero 20 lat po premierze. Duża część ludzi już wybrała inną pigułkę, duża jeszcze stoi przed jej wyborem. Zapewne część zostanie w dobrze znanym i ciepłym świecie, jednak duża część ruszy, by zbadać prawdę. A prawdę można poznać zagłębiając się w siebie. Ona jest w NAS. Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz