czwartek, 24 listopada 2011

Powrót

Przepraszam wszystkich tych, którzy choć co jakiś czas zaglądali na mego bloga, by cokolwiek przeczytać. Jak już zauważyłeś odszedłem od anonimowości. Nie zmieniając strony www.sportiduch.blogspot.com, zmieniłem tylko i wyłącznie tytuł. Blog Leszka Karwowskiego. Nie udzielam się na Facebooku, próżno szukać mnie na innych portalach społecznościowych. Najzwyczajniej w świecie nie zostałem zainfekowany wirusem uspołecznionego internetowca. Bliżej jest mi do kogoś kto ceni swój spokój, a przede wszystkim prywatność. Mija długi czas, oj długi, od ostatniego wpisu, a miało być inaczej, jak myślałem. Idąc wytyczonym torem powszechnego rozumowania, czytaj wymówek, napiszę, że stary interfejs bloga nie pozwalał na poprawne pisanie. Wcześniej wszystkie wpisy najpierw produkowałem w wordzie, po czym kopiowałem i wrzucałem do postów. Lubię żyć w prostocie i zbytnia komplikacja utrudnia mi działanie. Teraz, jak się dziś przekonałem, moja prośba została wysłuchana i mogę robić bezpośredni wpis i do tego korygować błędy w trakcie pisania, zawsze jakiś się trafi, a to orografia, czy też literówka. A tak po prawdzie to nie czułem potrzeby pisania i komunikowania się ze światem poprzez internet. Jeszcze są takie przypadki, które wolą bezpośredni kontakt z człowiekiem, niż ekran komputera. Od jakiegoś czasu jednak dostawałem pytanie czy prowadzę jeszcze bloga, ponieważ jak zaglądają tam co jakiś czas to tylko WOW i nic więcej? Na co z rozbrajającą szczerością odpowiadałem, że nie. Potrzeba, którą widzą inni zaczęła mocno rezonować w moim sercu. Zatem wróciłem, trochę pozmieniałem wygląd, oczywiście strony, w sobie lubię wszystko, nawet moje odstające uszy, które jakiś czas temu odziedziczyłem po dziadku (mam identyczne). Czy będę regularny we wpisach, nie wiem, nie obiecuję. To się okaże. Zapewne będzie inaczej. Dlaczego? Bo świat się zmienia, bo ja się zmieniam, a najważniejsze Drogi Czytelniku, że ty się zmieniasz, choć może o tym nie wiesz i tego nie czujesz. 
Pozdrawiam Cię gorąco Leszek Karwowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz